Ja tu o czerwcu, a już lipiec mamy. Ale podsumowując na szybko: coś tam zakwitło, ale że mam kwiatowy szał w tym roku, to sporo dosadziłam. Pojawiły się nawet rośliny, których wcześniej nie chciałam, ale to ostatnio u mnie norma 🙂
Czytaj dalej...Ja tu o czerwcu, a już lipiec mamy. Ale podsumowując na szybko: coś tam zakwitło, ale że mam kwiatowy szał w tym roku, to sporo dosadziłam. Pojawiły się nawet rośliny, których wcześniej nie chciałam, ale to ostatnio u mnie norma 🙂
Czytaj dalej...