Dzień dobry!
Dawno mnie tutaj nie było 🙂 A działo się u nas, oj działo.. Nie będę się jednak rozpisywać na ten temat, ten kto śledzi mojego instagrama wie, że miaudomkiem zawładnął nowy członek rodziny 😉 A wracam oczywiście z wpisem ogrodowym, bo wiosna w tym roku przyszła bardzo wcześnie i powoli otwieram sezon ogrodniczy 2020 🙂 Pewnego słonecznego dnia udało mi się wyskoczyć z aparatem do ogrodu i oto, co się obudziło.
Magnolia obsypana pąkami.
Nie zdążyłam jeszcze ogarnąć rabaty, a już obudziły się iryski.
Przezimowały narcyzy w donicach i nawet nie były zadołowane w ziemi.
Wylazły już nawet czosnki.
Wygląda na to, że przezimowało nawet to, co nie powinno – werbena patagońska.
Śmiałki darniowe już do cięcia.
Okryłam hortensje ogrodowe, z jednej niestety okrycie zwiało ale jej pąki wyglądają obiecująco.
Muszki… przypominam mamy luty…
Ciemierniki przy tym wszystkim wydają się opóźnione.
Tak długo wzbraniałam się przed dereniami, a te czerwone gałązki są największą zimową ozdobą w ogrodzie.
Na drugi dzień pojawił się poranny przymrozek.
Oby ta przedwczesna wiosna nie skończyła się przymrozkowym pogromem… Pozdrawiam!
Odpukać w niemalowane, ale coś czuję, że mrozy dopiero przed nami 🙁 Mam nadzieję, że to wszystko, co zdołało się już wykluć jakoś przetrwa i nie będzie nam dane przeznaczać wszystkiego na straty. Piekny ten Twój ogród, a fotografowanie podczas przymrozku to chyba jedna z moich ulubionych czynności 🙂 Pozdrawiam!
Też tak czuję, że majowy pogrom nastąpi 🙁 Dziękuję 😉
U mnie w ogrodzie są już nawet żonkile :)) Pięknie to wygląda!
Taak, u mnie wylazły miesiąc szybciej niż w zeszłym roku 😉
U mnie kwitną róże! Mam nadzieję, że zima nie wróci, bo wszystkie kwiaty wymarzną 🙁
Ja też mam taką nadzieję, no ale od czego jest agrowłóknina? 😉 Będziemy z nią szaleć najwyżej…