Co jakiś czas zmieniam aranżację wokół szafki pod telewizorem. Nie ma szans, aby jedna wytrzymała więcej, niż 2 miesiące. To jest chyba ta szaleńcza potrzeba zmian, którą odczuwa każdy miłośnik dekoracji wnętrz.
Ponieważ pogoda nie rozpieszcza, a zieleń wciąż nie może wybuchnąć, poczułam potrzebę otoczenia się roślinami w domu. Do grona moich podopiecznych dołączyły dwie oliwki, były zapisane na odległej liście marzeń, a tu proszę, w Ikei nie dość, że nie drogie, to jeszcze w promocji -15% 🙂 Nadal w planach mamy przerobienie tej szafki, mam nadzieję, że już następną aranżację będę robić po metamorfozie.
A niżej kilka kuchennych kadrów z zapachem szarlotki w tle…
Moja żona Ania tez uwielbia zmiany, mam nadzieję, że chodzi tylko o wystrój mieszkania i ogrodu, że chęć zmian nie dotyczy mężów 😉
Wiesz, mężowie takich żon najczęściej wiedzą, że muszą się mieć na baczności 😉
Jestem oczarowana Twoja ceglaną ścianą, te akcenty zieleni, naturalna wiklina ma niesamowity smaczek. Widać, że dbasz o detale, co sprawia, że ogląda się zdjęcia z zachwytem :).
Dziękuję Moniu, niesamowicie miło czytać takie słowa 🙂
Przepięknie!!!… jak zawsze, Pozdrawiam Aneta
Baaardzo dziękuję 🙂 pozdrawiam serdecznie!