Dwa dni temu stuknęło nam pół roku od przeprowadzki. Zebrało mi się zatem na wspomnienia… Jeszcze niedawno zwiedzaliśmy różne miejsca w poszukiwaniu działki. Znaleźliśmy tą, zupełnym przypadkiem, prawie kupując pół bliźniaka nieopodal. No nie… taka narożna, zarośnięta? Na takim zadupiu? A nie za duża? Ale za to od drogi daleko, tak sielsko i wiejsko. A niech się dzieje, co chce… Projekt, dokumenty i rozpoczęcie budowy na początku grudnia… Po ponad 11 miesiącach budowy przeprowadzka. A jak to wszystko w dużym […]
Czytaj dalej...