No i stało się! Oficjalnie zostaliśmy wieśniakami. Człowiek nie wie ile gratów nazbierał, dopóki nie przyjdzie mu się przeprowadzać. Na szczęście jakoś udało się to wszystko ogarnąć. Teraz tylko wieczne poszukiwania różnych rzeczy, pomimo opisanych kartonów, które jeszcze wołają, żeby je rozpakować. Poniżej przeprowadzkowy armagiedon W tle nasz ulubiony serial Na obiad babciny bigosik Na szczęście na drugi dzień już wyglądało to lepiej i tak oto prezentuje się salon. W końcu wyczekany blat w kuchni, a wraz z nim zlew […]
Czytaj dalej...