W tym roku dopadł mnie prawdziwy niedoczas. Zdjęć dużo, a nie było kiedy ich zrzucić z aparatu. Dzisiaj się udało, poniżej więc maj w pigułce.
Migdałek w tym roku mizerny.
Nowe drzewa na przodzie: wiśnia kanzan o luźnym pokroju i ambrowiec.
Tawuły pięknie kwitną ale zecydowanie potrzebują cięcia.
A tu tulipany z wirusem. Kwiaty trafiły do wazonu, a cebule do śmieci.
Przesadziłam sosnę, a w jej miejsce trafiła kalina bodnantska.
Róża Chippendale słabo zniosła zimę.
Przerabiana rabata. Przesadziłam 4 hortensje, w ich miejsce trafiły dalie i byliny.
Powojnik Fay przemarzł ale na szczęście odbił od ziemi.
A tutaj powojnik Mazurek na pergoli, która dostała nowy kolor.
Mieszanka floksów drummonda.
Dwie hortensje trafiły w miejsce wywalonych pigwowców.
Przesadziłam przywarkę japońską, wcześniej rosła przy drewutni i nie była tam zbyt szczęśliwa.
A sosna trafiła na miejsce małego ambrowca.
Maki z rozsady trafiły do gruntu.
Mała nowość – przetacznik goryczkowy.
Tutaj również przetacznik.
Posadziłam borówki.
Nasz kącik wstydu w końcu będzie ładny! Mamy już nowe kompostowniki.
Przesadziłam również wawrzynka, a na jego miejsce trafiła rodgersja, brunnera i tiarella.
Kolejna nowość – sasanka.
Wiśnia Royal Burgundy w tym roku była zjawiskowa.
Kubły chronią dalie i cynie, bo niestety Zośka w tym roku się spóźniła.